SK "GRONICZKI"

Wszyscy byliśmy zadowoleni, gdyż w miarę nabierania wysokości, można było dostrzec coraz więcej symptomów zimy. Polana Krawcula wokół bacówki była całkowicie przysypana śniegiem i zachęcała do harców.

Po tradycyjnym popasie i przekąszeniu czegoś w przytulnej sali bacówki PTTK na Krawców Wierchu (1038 m n.p.m.) wyszliśmy na zewnątrz. Nasi nowi członkowie zostali poddani próbom (tradycyjne kręcenie się wokół kijka i przechodzenie pod kijkiem) oraz złożyli „przysięgę”, której tekst przygotowały Ania i Amelka. Wszystko wypadło znakomicie.

Droga powrotna prowadziła niebieskim szlakiem do Złatnej. Stopniowo, śnieg zaczął zamieniać się w błoto, w którym brodziliśmy i na którym ślizgaliśmy się od czasu do czasu. Mimo tego udało się dotrzeć w jednym kawałku do autokaru.

Sprawnie i bez przygód dotarliśmy do Kóz, gdzie na swe pociechy czekali rodzice.