Zebraliśmy się na dworcu autobusowym w Małych Kozach. Autobusem dojechaliśmy na dworzec kolejowy w Bielsku-Białej. Tam wszyscy pozałatwialiśmy swoje sprawy i wyszliśmy na peron. Pociąg przyjechał z pewnym opóźnieniem. Wysiedliśmy na dworcu w Soli. Wszyscy się sobie przedstawili i pan Miłosz Zelek ogłosił, że na koniec odbędzie się chrzest górski, ale najpierw trzeba przejść dziesięć zadań. Na peronie odbyło się już pierwsze, a drugie niedaleko. Było to zadanie specjalne dla pani Kasi . Wszyscy bardzo się ubawili.