SK "GRONICZKI"
Markowe Szczawiny, 17.05.2025r.
- 18.05.2025 20:15
- Prognozy pogody na sobotę 17.05.2025 r. nie napawały optymizmem. Czy będzie bardzo padać czy tylko trochę? Czy ktoś przyjdzie na miejsce zbiórki czy wszyscy będą woleli dłużej pospać w ciepłym łóżeczku? Pełni obaw opiekunowie zjawili się wczesnym rankiem na Placu Targowym w Kozach i… okazało się, że nasi turyści – jak zwykle - nie zawiedli. Ponad 30 osób dzielnie czekało na rozpoczęcie wycieczki.
Pojechaliśmy więc, wraz z naszym przewodnikiem Jackiem Klistalą, do Zawoi Czatoży. Tu rozpoczynała się piesza część naszej wycieczki, którą włączyliśmy się w akcję „Sprzątamy Beskidy z PTT”. Sprzątaliśmy więc szlak żółty z Czatoży na Markowe Szczawiny, podziwiając budzącą się do życia przyrodę Babiogórskiego Parku Narodowego.
Szlak ten należy do mniej uczęszczanych i jest bardzo malowniczy. Wspina się łagodnie przez las, a po drodze można odpocząć w specjalnie przygotowanych wiatach oraz zapoznać się z przyrodniczymi atrakcjami, takimi jak np. Gruba Jodła. Jest to zrekonstruowany pień najstarszej i najwyższej jodły w BgPN, która przewróciła się w 1914 r. Miała 600 lat i 60 m wysokości, a rekonstrukcja daje wyobrażenie o tym, jak potężne musiało być to drzewo.
Na szczęście, na szlaku śmieci było niewiele a deszcz nie bardzo dawał się we znaki. W doskonałych nastrojach dotarliśmy więc do schroniska PTTK na Markowych Szczawinach, gdzie każdy miał okazję do odpoczynku i zamówienia ulubionej przekąski. Sasza, dla której była to pierwsza wycieczka SKKT, wygrała pewien konkurs, ogłoszony przez naszego przewodnika, i w nagrodę otrzymała schabowego z frytkami i kapustą. Zjadła go ze smakiem. Po godzinie, założywszy na siebie peleryny przeciwdeszczowe, rozpoczęliśmy schodzenie zielonym szlakiem do Markowej. Po kilku minutach marszu nastąpiło coś, czego nikt się nie spodziewał: zza chmur wyjrzało słońce! Do końca naszej wędrówki, czyli do Polanki Odkrywców, mieliśmy ładną pogodę.
Po przekazaniu worków ze śmieciami pracownikom BgPN, zgromadziliśmy się wokół ogniska, upiekliśmy sobie kiełbaski (pianki lub chlebki też) i zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie ze wszystkimi uczestnikami „Sprzątania”. Gdy pogoda znów zaczęła się psuć, wsiedliśmy do autokaru i ruszyliśmy w drogę powrotną.
Serdeczne gratulacje należą się wszystkim naszym uczniom i ich rodzicom za to, że nie stchórzyli i nie zrezygnowali z wycieczki, widząc tak brzydką pogodę za oknem. Na szczęście, rzeczywistość okazała się o wiele lepsza od wszelkich prognoz pogody. Szczególne gratulacje dla Saszy i Daszy, które wędrowały z Groniczkami po raz pierwszy. I specjalne podziękowania dla Leny i jej mamy za przygotowanie przepysznych kotletów drobiowych!
Do zobaczenia w czerwcu!S.Cz.-P.
- Wróć do listy artykułów
Ostatnie artykuły