SK "GRONICZKI"

Celem był szczyt Wielkiej Raczy (1236 m n.p.m.) w Beskidzie Żywieckim, na który wspięliśmy się szlakiem żółtym z Rycerki Górnej Kolonii.

Spokojnym marszem zdobywaliśmy kolejne metry, a mijających nas ludzi mógł dziwić zimowy ubiór i ekwipunek. Dzieci niosły bowiem ze sobą jabłuszka, czyli sprzęt do zjeżdżania po śniegu. Początkowo śniegu nie było widać, gdyż w niższych partiach gór rozgościła się już wiosna. Sytuacja zmieniła się powyżej 1000 m n.p.m. – tam leżało go jeszcze ok. 40 centymetrów.

W okolicy schroniska zima panowała w pełni. Dzieci wykorzystały więc maksymalnie to ostatnie z nią spotkanie w tym sezonie. W czasie gdy jedni spożywali pierogi lub frytki, inni zaliczali ślizgi i zjazdy, a śmiechom nie było końca. Stan ubrań po zakończeniu tych harców pozostawiał wiele do życzenia, gdyż w niektórych miejscach śnieg płynnie przechodził w błoto. Ale kto by się tym przejmował…

Po zrobieniu pamiątkowej fotografii ze szczytu Wielkiej Raczy i delektowaniu się wspaniałą panoramą Beskidów, Małej Fatry i Tatr, rozpoczęło się schodzenie. Do autokaru udało się dotrzeć sprawnie, pomimo poobcieranych pięt (u niektórych) i jeszcze bardziej sponiewieranych ubrań (u większości).

W doskonałych nastrojach dzieci zostały zwrócone stęsknionym rodzicom, oczekującym na placu targowym w Kozach.

 S.Cz.-P.