• Biskupia Kopa, 25.03.2017r.
      • Biskupia Kopa, 25.03.2017r.

      • 27.04.2017 21:58
      • Nareszcie koniec tygodnia i wyczekiwana przez wszystkich sobota! Bardzo wczesnym rankiem dzwoniące w domach budziki wyciągają z łóżek najbardziej wytrwałych miłośników górskich wycieczek.
      • O 545 na placu targowym w Kozach stawiają się uczestnicy kolejnej wycieczki, członkowie szkolnego koła PTTK – PTT „Groniczki” przy SP1 oraz koła PTT przy SP2 w Kozach wraz z rodzicami. Zaspani, ziewający wsiadamy do autokaru. Ktoś dzwoni z informacją, że zaspał. „Zaczekajcie na nas” – czekamy. Zdążyli :) Ruszamy w drogę by w Bielsku - Białej zgarnąć dalszą część naszej ekipy – uczniów z Gimnazjum nr 11 im. Jerzego Kukuczki, uczniów z LO COR z Bielska Białej oraz kilka dodatkowych osób. Tak licznie jeszcze nie maszerowaliśmy – uzbierało się nas trochę… Przerażenie w oczach przewodników… 102 osoby…
        Po blisko czterogodzinnej podróży docieramy do Jarnołtówka, skąd rozpoczynamy wymarsz w kierunku Biskupiej Kopy (889 m.n.p.m). Ciągniemy się przez wieś jak żelki z Biedronki, wesoło rozmawiając stajemy się atrakcją miejscowości :) Kierowcy przystają, mieszkańcy zaglądaj, dziwią się… I my się dziwimy, że oni się dziwią :P

        Żółtym szlakiem żwawo maszerujemy przed siebie, aż docieramy do Piekiełka (475 m n.p.m.). Tutaj, w urokliwym, dawnym kamieniołomie łupków pierwszy postój i sesje fotograficzne. Miejsce tak urokliwe, że dopiero nasz przewodnik Robert Słonka sprowadził nas z powrotem na szlak. A początku grupy z przewodnikiem Szymonem Baronem nie widać… Grupa rozciągnięta, lecz na szczęście za kawałek zaplanowany był dłuższy postój.

        Niestety im bliżej schroniska tym większy smutek, zdziwienie i zaskoczenie widokami – hektary powycinanych drzew, spustoszenie na szlaku i w najbliższej okolicy schroniska :(

        No ale dotarliśmy… głodni, zmęczeni i zadowoleni. W schronisku przywitał nas dłuuugi czas oczekiwania na zamówienia oraz piękna wystawa męskich krawatów. Cała męska część grupy (na szczęście) przygotowała się odpowiednio do wycieczki, przestrzegając informacji znajdującej się w schronisku:

        „Oświadcza się wszem, wobec i każdemu z osobna, że kto na Kopę w krawacie wejdzie temu hańba okropna, albowiem każdy prawdziwy wie turysta, że krawat w górach to bzdura oczywista”!

        Krawaciarze pozostali w domach :)

        Po „szybkim popasie” w schronisku udaliśmy się w kierunku wieży widokowej, gdzie zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia a następnie czerwonym szlakiem udaliśmy się w drogę powrotną. Pomimo zmęczenia, schodziliśmy wesoło gawędząc i ciesząc się wspólnie spędzonym czasem. Mamy tylko nadzieję, że w pamięci jednego z naszych uczestników pozostanie coś więcej poza smutkiem związanym z pozostawieniem ulubionej kurtki  przy wieży widokowej. Pocieszający niech będzie fakt, że wiosna w górach…
        Niestety każda wycieczka kiedyś się kończy. Po wspólnie spędzonych czternastu godzinach udaliśmy się do swoich domów. Ciekawe, kto przespał zmianę czasu :)

        I już szykujemy się do następnej wycieczki :) ….

        K.P.

         

         

         

         

      • Wróć do listy artykułów
    • Kontakty

      • Szkoła Podstawowa Nr 1 z Oddziałami Integracyjnymi w Kozach
      • (33) 8174217
      • pl. Ks. K. Kochaja 1 43 - 340 Kozy Poland
  • Galeria zdjęć

      brak danych